Ten tydzień zaczął się dość intensywnie, a skończył nader spokojnie i leniwie. Wiele rzeczy po prostu odpuściłem i poddałem. Zrobiłem to umyślnie, bo wiedziałem, że przyjdzie rewizja i zajmę się naprawdę porządnie swoimi celami. Ponadto chciałem zrobić naprawdę dobry użytek z urlopu i robić jak najmniej, aby skupić się lepiej na wypoczynku. Rzecz jasna nie potrafiłem tak po prostu nic nie robić i zadbałem o część zaległych spraw, a przede wszystkim skupiłem się na czytaniu po hiszpańsku.
Dlaczego to wszystko robię? Czy moje cele są słuszne i czy postępuję wg nich?
Nie skupiałem się na żadnych powodach, bo wiedziałem, że będzie rewizja i dzięki temu ponownie rozplanuję swoje cele.
Co chciałbym poprawić w następnym tygodniu?
W tym tygodniu pracuję tylko w Nowy Rok, więc będzie nadal sporo wolnego i odpoczywania. Chciałbym jednak poprawić wiele ze swoich nawyków, aby ładnie wejść w nowy rok.
Co było moim największym osiągnięciem w tym tygodniu?
Myślę, że zbalansowałem dobrze czas pomiędzy odpoczynkiem, relaksem, działaniem i reorganizacją. Nie było szału, aczkolwiek każdego dnia robiłem krok naprzód.
Z czego byłem najbardziej dumny w tym tygodniu?
W trakcie rewizji roku zdałem sobie sprawę z tego jak wpłynąłem na kilka osób, które pojawiły się na mojej drodze. Powstało z tego sporo nowych znajomości (póki co tylko wirtualnych), a także umocniłem część już tych istniejących. To było naprawdę mocne i wielkie uświadomienie. Okazało się, że całkiem sporo dokonałem na tym polu i miałem pozytywny wpływ na życie innych. Sam dzięki temu wiele zyskałem i rozpocząłem wartościowe znajomości.
Co zrobiłem w tym tygodniu, aby przybliżyć się do osiągnięcia moich celów życiowych?
Naprawdę niewiele i była to umyślna decyzja.
Z czego byłem najbardziej niezadowolony w ostatnim tygodniu?
Po raz kolejny zbyt mocno stresowałem się odpoczynkiem i znów mi gdzieś się spieszyło, zamiast cieszyć się wolnym czasem.
Jakie były moje problemy, trudne sytuacje i rzeczy, do których się nie przyłożyłem w ostatnim tygodniu i jakie lekcje z tego wyciągnąłem? Co nie poszło po mojej myśli?
Trochę nerwów i stresu, chyba takich podświadomych związanych z końcem roku. Zdarza mi się to często w grudniu, że jakoś się tym spinam, choć sam nie wiem czym. Wtedy dopada mnie jakaś irytacja i frustracja. Na szczęście w styczniu z reguły to mija.
Po co się uczysz i ile w to wkładasz? W jaki sposób patrzysz na naukę i do czego dążysz?
Trochę za mało było nauki, bo chciałem wykorzystać więcej czasu na odpoczynek.
To podsumowanie obejmuje czas od niedzieli rano do soboty wieczorem. Wszystkie przeglądy tygodniowe robię w niedzielę, z reguły z rana. Dlatego nie mogę tego wliczyć w ten sam tydzień, bo dany dzień się jeszcze nie skończył. Podchodzę do tego w ten sposób dlatego, że w niedzielę dopiero planuję cały kolejny tydzień i nie chciałbym mieć niezaplanowanej niedzieli, kiedy robię rano przegląd. Chodzi mi, że chcę mieć plan i skupić się na podsumowaniu tego, co już zrobiłem. Natomiast planowanie i podsumowania miesięczne zakłada tydzień od poniedziałku do niedzieli. Sądzę, że to nie powinno mieć większej różnicy, do zrozumienia tematu i śledzenia postępów. Sądzę jednak, że warto to wyjaśnić.